Viltrox 20mm f2.8 Z - pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenia. Zdjęcia w tym artykule, o ile nie zaznaczono inaczej, zrobione aparatem Nikon ZF.
Niemal przed chwilą rozpoczęła się sprzedaż niewielki obiektyw firmy Viltrox dla mocowania Nikon Z o ogniskowej 20mm i przesłonie 2.8. Przy tym rozmiarze nazwałbym go umiarkowanie ultraszerokokątnym (prawdziwie ultraszerokokątny to jest 10mm albo 9mm, prawda?). Wypełnia on lukę na rynku, jednocześnie jest to chyba najtańszy obiektyw z AF dla mocowania Z.
Nikon oprócz doskonałych stałek serii S wypuścił dwa niewielkie, bardzo tanie, a porządne obiektywy - 40mmf2 oraz 28mmf2.8. Niestety, dla ogniskowych poniżej 28 są już tylko bardzo drogie obiektywy serii S: 24mm i 20mm. Tanich ultraszerokich obiektywów po prostu brak.
Cena Viltroxa wynosi 158 USD w oficjalnym sklepie Viltroxa, w Japonii jest sprzedawany za 23700 JPY a w Polsce oficjalna cena to 899 PLN.
Viltrox 20mm f2.8 Z wygląda jak rodzeństwo wspomnianych Nikkorów. Jest prawie identycznego rozmiaru, zrobiony z podobnego plastiku, jak wersja standardowa. Od dwudzistkiósemki jest na oko niecały centymetr dłuższy. Ze wspomnianymi Nikkorami dzieli rozmiar filtra, co jest ogromnym plusem - do wszystkich trzech obiektywów 40, 28 i 20mm można używać jednakowych filtrów o średnicy 52mm.
Pole widzenia odpowiada z kolei obiektywowi Viltrox 13mm dla APS-C. Niestety, nawet po krótkich testach mogę ocenić, że komfort pracy nowym Viltroxem ustępuje zarówno trzynastce, jak też Nikkorowej parze.
AF - lasciate ogni speranza
Nie tylko nie ma cudów, jest małe rozczarowanie. Dawno, oj dawno nie korzystałem z obiektywu AF, na którego autofokusie równie nie mógłbym polegać - przypomniały mi się czasy Fujifilm X-Pro1 z czasów sprzed pierwszego poważnego upgrade’u firmware’u. Trudno mi powiedzieć, czy kłopoty wynikają z niedostosowanego firmware’u i czy kiedyś zostaną poprawione.
Co tu dużo mówić, AF 20mm f2.8 wypada blado zarówno w porównaniu do Viltroxa 13mm na Fuji X, jak też i do Nikkorowskiego przyrodniego rodzeństwa. Oba Nikkory zachowują się może nie rewelacyjnie, ale przyzwoicie. O ile Viltrox 13mm na Fuji XT5 działał prawie bez zarzutów - jednym wyjątkiem było rozpoznawanie twarzy podczas fotografowania tłumu - i to nie była koniecznie wina obiektywu, gdyż gubił się i XF16-55 - to V20 gubi się właściwie w każdej sytuacji.
Bardzo często obiektyw szuka ostrości wyraźnie przesuwając szkła w te i wewte, nawet przy banalnej prostej sytuacji fotografowania budynku po drugiej stronie ulicy. Większość testów przeprowadziłem o zmierzchu, tym niemniej nie były to jakieś trudne zdjęcia i taki Nikkor 28 potrafi błyskawicznie ustawić ostrość.
Podczas fotografowania przejeżdżającego pociągu zupełnie się pogubił, nie tylko nie złapał ostrości, ale stracił całe 2 sekundy na próby od nieskończoności do zbliżenia zanim pozwolił zrobić nieostre zdjęcie - oczywiście, w tym czasie pociąg już dawno sobie pojechał.
Nie jest to problem aparatu, gdyż dokładnie w tych samych warunkach zdjęcie Nikkorem 28 udaje się zrobić bez większego wysiłku.
Zastosowanie
Obiektyw jest mały, lekki, poręczny. Do tego tani, zatem wrzucenie do torby w celu użycia, gdy chcemy mieć nieco szersze ujęcie nie jest problemem, ani nie kosztuje dużo. Niestety, problematyczny autofokus narzuca pewne ograniczenia w korzystaniu z obiektywu.
Fotografia krajobrazowa
O ile nie widzę problemy z wykorzystaniem obiektywu do krajobrazu, architektury i podobnych statycznych zdjęć. Oczywiście, pewnie nie można się spodziewać jakości, jak z wielokrotnie droższego obiektywu Nikkor S, ale w zależności od okolo
Pamiętać trzeba o dość silnym winietowaniu.
Fotografia uliczna
Nieco bardziej zniuansowane jest zastosowanie tego obiektywu do fotografii ulicznej. Nie ma co liczyć na AF - to prosta droga do straconych kadrów.
Czy to znaczy, że do fotografii ulicznej V20 się nie nadaje? Nadaje się, ale trzeba znać jego ograniczenia i nauczyć się je obchodzić. Można go używać także w fotografii ulicznej, ale z większą ostrożnością, używając prefocusa na jakiś nieruchomy element albo w ogóle w trybie manualnym.
Wykrywanie twarzy z obiektywem działa, ale obawiam się, że podobnie jak przy przejeżdżającym pociągu aparat stwierdzi nagle, że trzeba poprawić ostrość, i w efekcie będzie jej szukał przez kilka sekund kompletnie rujnując okazję uchwycenia decydującego momentu.
Podumowując, nie można Viltroxa 20mm z czystym sumieniem polecić do fotografii ulicznej, chyba, że fotograf dokładnie wie, co robi - ale wtedy nie potrzebuje przecież polecenia, prawda?
Obiektyw jest mały, lekki, więc wrzucenie go do torby, czy wsunięcie do kieszeni kurtki by użyć go w tych rzadkich przypadkach, gdy 28mm nie wystarcza, nie jest problemem.
Jakość obrazka i winietowanie
O jakości obrazka nie chcę się zanadto rozpisywać, jakie zdjęcia można robić, zamiszczam trochę przykładów.
Problemem jest winietowanie. Robienie zdjęć w RAW daje tę zaletę, że można popchnąć podczas edycji w górę lub w dół o parę przesłon. W przypadku V20 tego typu operacje powodują, że winietowanie staje się bardzo wyraźnie widoczne. Nie jest to problem tylko tego obiektywu - Nikkory 28 i 40 też nie są od tego wolne, choć w mniejszym stopniu.
Przez lata korzystając z takich obiektywów jak XF16-55 dla Fujifilm takich problemów z winietowaniem przy edycji w zasadzie nie spotkałem. Cóż, trzeba będzie zainwestować w obiektywy serii S, a na razie po prostu pamiętać, że winietowanie sprawia, że edycja RAWów nie jest tak swobodna.
Software
Adobe Lightroom Classic poprawnie rozpoznaje obiektyw i stosuje jakieś korekcje - wyłączenie profilu powoduje wyraźniejszą winietę.
DXO Pure Raw proponuje skorzystanie z konwersji dla obiektywu Nikkor 20mm f2.8D. Niestety, plguin DXO w Lightroomie się wysypuje pod koniec pracy, więc efektu nie mogłem ocenić.
Capture One nie miałem możliwości sprawdzić.
Podsumowanie
Zalety
cena
cena
cena
rozmiar i waga
rozmiar filtra taki sam jak w Nikkorze 28 f.2.8 ii Nikkorze 40mm f2
Wady
powolny i nieprzewidywalny autofokus
bardzo duże winietowanie
Dla kogo?
Viltrox 20mm f2.8 Z to jest obiektyw dla kogoś, kto
potrzebuje szerokiego obiektywu, ale nie chce kupować drogiego Nikkora 20mm f1.8 S
fotografuje krajobrazy, architekturę, wnętrza lub inne statyczne obiekty
przy fotografii bardziej dynamicznej, umie skompensować brak szybkiego AF sposobem robienia zdjęć (pre-focus, itp)
Zdecydowanie nie jest to obiektyw dla kogoś, kto potrzebuje szybkiego i solidnego AF.
Alternatywy?
Szerokokątne i ultraszerokokątne obiektywy manualne. Na rynku jest szeroki wybór tych obiektywów, także znacznie szerszych, niż Viltrox 20mm f2.8., co może dać ciekawe kreatywne możliwości. Przykładowo, ultraszeroki BrightinStar 9mm f5.6 , który umożliwia zrobienie zdjęć naprawdę unikalnych, jego brat bliźniak 7artisans 9mm f5.6, rozmaite obiektywy Laowa, w tym także 9mm f5.6.
Wkrótce będzie dostępny Laowa 10mm f2.8 z autofokusem.
W tym roku ma być także dostęny dla mocowania Z Viltrox 16mm f1.8, który jest bardzo chwalony przez użytkowników Sony. Przedłużający się okres oczekiwania na wersję Z oznacza jednak najprawdopodobniej jakieś trudności.
przez adapter i za nieco większe pieniądze: Nikkor AF 20mm f2.8D
za dużo większe pieniądze: Nikkor 20mm f1.8 S
Wszystkie alternatywy są droższe.