Od napisania pierwszej recenzji szkła minęło kilka dni. Od czasu publikacji miałem kilka okazji by zabrać ten obiektyw na spacer i zrobić kilka zdjęć. W tym artykule postanowiłem zamieścić kilka kolejnych fotografii by pokazać, co potrafi nowe szkło.
Mimo początkowej sceptycznej reakcji spowodowanej bardziej niż średnim autofocusem, z czasem do szkła się zacząłem się przyzwyczajać, i wykorzystać jego mocne strony. Pamiętajmy, że to szkło niewielkie, tycie wręcz, w związku z czym zawsze możemy znaleźć dla niego miejsce w plecaku.
Kolejna okazja to hala budynku Minatomirai, który znajduje się ponad stacją kolejową linii o tej samej nazwie, a która łączy dworzec główny w Jokohamie z atrakcjami typu Yokohama Pacifico, gdzie odbywają się targi, czy też park rozrywki Cosmo World.
Warte podkreślenia jest, że w tych fotografiach nie stosowałem żadnych korekcji perspektywy, poza zwykłą automatyczną korektą profilu obiektywu w Lightroomie, gdyż tak jak wspomniałem w poprzednim tekście.
Co prawda, widać, że znajdujemy się za daleko w stosunku do postaci recepcjonisty, za to obiektyw umożliwia objęcie kadrem całego frontu sklepu.
Na kolejnym zdjęciu znajdują się figury Hatsune Miku i Megurine Luka w naturalnej wielkości. W naturalnej, to znaczy że zielonowłosa Miku ma 158cm wzrostu, a różowowłosa Luka 162cm. 20mm to bardzo szeroki obiektyw, ale jeszcze taki, który może od biedy posłużyć do portretu.
Spróbowałem i makro. No dobrze, pseudo-makro, ponieważ do prawdziwego makro to jeszcze dużo brakuje. W przypadku tego typu zdjęć daje się odczuć szerokość tego obiektywu i związany z tym w zasadzie brak wystarczającego rozmycia tła. Ale to nie jest wada tego konkretnego obiektywu, tylko po prostu zjawisko fizyczne, szerokie obiektywy słabo się nadają do odcinania tła.
Jaka jest moja opinia po trzech dniach użytkowania Viltroxa 20mm f2.8 Z? Na pewno znacznie lepsza, niż po pierwszym dniu. Był moment, gdy żałowałem wydania nawet tak niewielkich pieniędzy (“a mogłem oszczędzać na Laowa 10mm!)), ale wkrótce nawet polubiłem ten obiektyw, i myślę, że mimo swoich ograniczeń można nim osiągnąć całkiem przyzwoite rezultaty - a Laowa 10mm kosztuje w mojej wiosce 7 razy więcej niż Viltrox. Przyda się ten obiektyw zwłaszcza, gdy ktoś nie ma w swojej szklarni innego szerokiego obiektywu.
Starałem się pokazać najróżniejsze przykłady zdjęć. Nadal wśród przykładów brakuje takiego klasycznego miejskiego streeta.
Zdjęcia w tym artykule robiłem w Jokohamie w pobliżu Pacifico i Cosmo World, wewnątrz parku kwiatowego Hana Biyori, na stacji Akihabara.
Wybierając fotografie, skoncentrowałem się na potrzebach recenzji obiektywu - aby zobaczyć więcej zdjęć poświęconych konkretnym miejscom w Japonii, zapraszam na mój drugi blog, Japoński Brulionik.
Na zakończenie, wróćmy jeszcze na moment na ulice.